Samozatrudnienie ze względu na coraz wyższe koszty pracy staje się normą. Osoby wykonujące zawody, w których płace są wysokie, umowy o pracę nie wchodzą w grę. Lekarze, managerowie, informatycy, prawnicy, księgowi to osoby, które chcąc pracować w dużej części, muszą założyć własną działalność. Zatrudniając pracownika za np.: 10tyś zł netto to łączny koszt pracodawcy wynosi 17 194,47zł. W przypadku działalności gospodarczej stawka zusowska jest stała i nie jest uzależniona od wysokości osiąganych dochodów. Podobnie jest z opodatkowanie. Niektóre wydatki można zakwalifikować jako koszty, co automatycznie pomniejsza formę opodatkowania. Samozatrudnienie ma wiele plusów, ale także ma swoje minusy. Największym minusem jest brak urlopu wypoczynkowego czy też możliwość wystąpienia do sądu pracy w przypadku nieotrzymywania wynagrodzenia od pracodawcy. W przypadku samozatrudnienia pozostaje tylko wystąpienie do sądu na drogę cywilną, co wiąże się z poniesieniem kosztów. Jeśli kogoś nie stać na prawnika to ciężko może być, odzyskać zaległe pieniądze. Umowę o pracę oferuje się w Polsce osobom, które osiągają dochody do pewnego pułapu, a koszty pracą są do udźwignięcia dla pracodawcy. Wyobraźmy sobie, że sprzedawca samochodów, który uzyskuje prowizję w wysokości 50 tys. zł miesięcznie, pracuje na umowie o pracę. Koszty pracodawcy byłyby tak wysokie, że nieopłacalne byłoby zatrudnienie takiej osoby. Cały zarobek konsumowany byłby w formie podatków oraz składek. Oczywiście w budżetówce wygląda to zupełnie inaczej i każdy, kto podejmuje tam zatrudnienie, nie musi się martwić o konieczność zakładania działalności gospodarczej, mimo że koszty pracy są bardzo wysokie. Im wyższe zarobki w Polsce, tym bardziej będą odchodzić do lamusa umowy o pracę. |